Jak miło znowu wyrwać się z Sofii! Dawno, bo jakiś miesiąc nie ruszaliśmy się poza miasto, ale w końcu nadarzyła się okazja – Bobi miał do wykorzystania voucher na skok spadochronem. Złożyło się świetnie, bo lotnisko na którym miał odbyć się skok jest ulokowane w miejscowości Kazanłyk – światowej stolicy róż… i broni.
Co roku w tym małym mieście pod koniec maja aż do połowy czerwca odbywa się 2-tygodniowy festiwal róż. Niestety w tym roku na festiwal już za późno, jednak to nie znaczy, że w innym czasie miasto nie jest warte odwiedzenia. Zresztą, nie chodzi tu tylko o sam Kazanłyk – w promieniu 50-100km od miasta jest sporo miejsc, które sprawią, że 2 wolne dni tygodnia mogą być wyjątkowe. Ba, może się okazać, że braknie czasu na wszystko.
Co zobaczyć w Kazanłyk?
W Kazanłyk koniecznie zobaczyć trzeba to, skąd miasto słynie, a mianowicie róże. Jeśli jesteście ciekawi jak rozwijał się przemysł perfumiarski, zobaczyć jak powstawały perfumy oraz kupić różane produkty – muzeum róż jest elementem koniecznym. W pobliżu jest bardzo piękny park oczywiście z różami, warto się przespacerować.
To, co jest (prawdopodobnie) kolejnym must-have to tracki grobowiec, wpisany w roku 1979 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO. My niestety w nim nie byliśmy (5 razy zastanawialiśmy się czy iść tam czy nie – Bobi był tam jako nastolatek i jakoś nie pałał entuzjazmem do odwiedzenia tego miejsca raz jeszcze) – może jeszcze będzie okazja do odwiedzenia tego miejsca.
Jeśli lubicie spacery, bardzo blisko Kazanłyk znajduje się bułgarskie Stonehenge oraz „male stone”, które przypomina męski… członek :P Wszystko to znajduje się w miejscowości Buzowgrad oddalonej od Kazanłyk 5 km. Po drodze możecie zahaczyć o muzeum broni. My nie byliśmy, ale jeśli lubicie spluwy to zdecydowanie coś dla Was. Obszar fabryki jest bardzo duży, otoczony drutem kolczastym i robi wrażenie.
Wracając jednak do Stonehenge – miejsce to jest trochę ukryte i raczej nie dojedzie się tam samochodem, który trzeba zostawić przy głównej drodze. Od tego miejsca ok. 5 km idzie się bardzo przyjemną lesistą trasą – wszystko jest dobrze oznaczone. Szybkim tempem zrobiliśmy ją w 30 minut, autorzy szlaku twierdzą, że potrzeba prawie godziny. Stamtąd swobodnie można pójść do męskiego kamienia i zobaczyć resztkę fortecy z 5-6 wieku. Razem to jakieś 10 km swobodnego marszu – jeśli tak jak ja lubicie chodzić – polecam!
No ale Kazanłyk to jak zasugerowałam w tytule to też raj dla fanów sportów ekstremalnych, a zwłaszcza skoków na spadochronie. Prawdopodobnie najtańsze skoki w całej Bułgarii, a wrażenia – niesamowite :)